Po chmielnickich pagórkach przyszedł czas w projekcie z wykorzystaniem Nordic Walkig na odkrywanie uroków innych zakątków naszej gminy. Wybór padł na trasę, która wiodła z parkingu przy kościele parafialnym w Błędowej Tyczyńskiej do domu ludowego w Borówkach. Grupa projektowa stopniowo podnosi poprzeczkę dlatego i trasa była dłuższa i osób było więcej niż za pierwszym razem. Zachęcone przykładem i możliwością marszu w dużej grupie dołączyły do nas osoby bezpośrednio nie związane z projektem. Nie była to łatwa droga, bo pięła się coraz wyżej w górę, dodatkowym utrudnieniem był drobny letni deszczyk. Jednak w tak licznej gromadzie trudności nie są straszne. U mety czekały na uczestników panie, które ze względów zdrowotnych nie brały udziału w tym wymagającym kondycji marszu i przygotowały poczęstunek dla zdrożonych piechurów. Ale to nie wszystkie atrakcje z tego dnia. Zgodnie z założeniem projektu "Niewiele nam do zdrowia potrzeba trochę ruchu na świeżym powietrzu, poezji i chleba" był czas dla ucztę dla ducha, którą przygotowała pani Halina Borowska. Od lekkiej poezji, która sama tworzy poprzez żartobliwe strofy i utwory zebrane od mieszkańców gminy, doszła do wierszy polskich noblistów: Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza angażując w odkrywanie piękna zawartego w poezji również inne uczestniczki projektu. Została w zmaganiach konkursowych sprawdzona wiedza uczestników dotycząca polskiej poezji. W nagrodę można było otrzymać tak bardzo niezbędną podczas uprawiania Nodic Walking kamizelkę odblaskową. Jak nakazuje tradycja spotkań w Kołach Gospodyń Wiejskich były również wspólne śpiewy i przypominanie starodawnych przyśpiewek młodszym osobom, które dołączyły do tegoż projektu w tym dniu. Dopełnieniem tej relacji są zamieszczone poniżej zdjęcia. Mamy nadzieję, że to zachęci do aktywności osoby wciąż wahające się czy marsz z kijkami to jest sport dla nich.

Irena Szczypek
koordynator projektu