Po Nordic Walking i serii ćwiczeń pod chmurką przyszedł w projekcie "Niewiele nam do zdrowia potrzeba, trochę ruchu na świeżym powietrzu, poezji i chleba" czas na odkurzenie rowerów i sprawdzenie szlaków rowerowych w Zabratówce. Ze względów zdrowotnych nie wszyscy jazdę na rowerze mogą uprawiać dlatego uczestnicy podzielili się na dwie grupy, jedna przemieszczała się na jednośladach znacznie szybciej, druga ruszyła piechotą odkrywać piękno Zabratówki. Trasa rowerowa wiodła z centrum wsi do kapliczki świętego Huberta w Tarnawce. Piechurzy wyznaczyli sobie trzy kilometrowy szlak przez Markówki, stawy w Zabratówce do miejsca postojowego dla rowerzystów gdzie mieli spotkać się wszyscy uczestnicy. Pogoda wrześniowa wspierała te wysiłki pięknym słońcem i sprzyjała rozkoszowaniu się przebywaniem przy ognisku pośród lasu. Po małej przerwie na posiłek przyszedł czas na cofnięcie się w czasie do ciekawych wydarzeń jakie miały miejsce na terenie Zabratówki i sąsiednich miejscowości Tarnawki i Husowa. Przybliżył nam je gawędziarz i historyk z zamiłowania Józef Kisała miejscowy leśniczy, który zgłębiał przez wiele lat historię wymienionych miejscowości i zdarzenia, które miały miejsce na terenie lasów którymi się opiekował, szczególnie te z czasu II wojny światowej. Był to też czas na wspomnienia o osobach kształtujących ducha lokalnych społeczności i zapisały się w pamięci żyjących na stałe. Ale to nie był koniec atrakcji tego spotkania, ponieważ był to dzień Narodowego Czytania "Lalki". Jeszcze na etapie kreowania się pomysłu na projekt założyliśmy udział w tej akcji, więc 5 września zabartowski las rozbrzmiał Prusem. A czytały przedstawicielki każdego z czterech Kół Gospodyń Wiejskich, propagując jednocześnie wspólne czytanie i piękną polską literaturę.