Rajd pieszy śladami mogił w lesie

Dodano: 2018-09-13

Na terenie całego kraju odbywają się różnego rodzaju eventy i akcje z okazji 100-ej rocznicy odzyskania niepodległości. Mieszkańcy naszej gminy i miejscowości sąsiadujących dołączyli do tego co wydarza się lokalnie. A panowało w sobotę, 8 września w Zabratówce, istne rajdowe szaleństwo. Najwięcej adrenaliny mieli biorący udział w wyścigu rowerowym, ale uczestnicy rajdu rowerowego i rajdu pieszego przeżywali równie duże emocje. Na temat zmagań rowerzystów można poczytać na stronie Ochotniczej Straży Pożarnej z Zabratówki lub jej profilu na FB. My podzielimy się wrażeniami z pieszej wędrówki. Rajd pieszy odbywał się w ramach realizowanego przez bibliotekę i Gminną Radę Kobiet projektu "Jak się Tobie pokłonić Polsko?". Jego celem było odwiedzenie mogiły w zabartowskim lesie, w przysiółku Skalnica, w której spoczywa 5 osób, ofiar ostatniej wojny. Spoczywający w tym grobie przez wiele lat pozostawali Bezimiennymi, aż do momentu gdy odnalazł się syn jednego z zamordowanych. Dzięki temu jedna z rodzin mogła nareszcie złożyć kwiaty na grobie ojca. Wyjaśniły się również okoliczności śmierci pozostałych czterech osób. Pomordowani byli przypadkowymi ofiarami Gestapo. Znaleźli się 23 października 1943 roku w Zabratówce ponieważ jako mieszkańcy Zbaraża na Ukrainie musieli uciekać na Podkarpacie przed bandami ukraiński. Gdy dotarli do Jawornika dostali od Niemców nakaz zameldowania swoich rodzin na tym terenie na posterunku w Hyżnem. To była ostatnia droga jaką odbyli w swoim życiu... Rodziny nie doczekały się ich powrotu, nie miały również przez kilkadziesiąt lat informacji o tym co się właściwie tego dnia wydarzyło.

Ale to nie było jedyne miejsce do którego dotarliśmy, a które boleśnie przypomina mieszkańcom Zabratówki o tragiźmie wojny. Wciąż jeszcze żywe jest wspomnienie masakry jaką urządziło w jednym z prywatnych domów Gestapo podczas rodzinnej uroczystości. Zginęło wtedy 9 osób w różnym wieku, a 10 innym groziło wywiezienie do obozu. Na szczęście okupanci zmienili decyzję i ci którym udało się przeżyć szczęśliwie wrócili do domów. Ofiary tej masakry spoczywają na cmentarzu parafialnym w Woli Rafałowskiej.

To był dzień pełen bolesnych wspomnień i zadumy nad losami Polaków i losami naszej ojczyzny. Uczciliśmy go zapaleniem zniczy, kwiatami, modlitwą, wspomnieniem i pieśnią...

 

Oprac. Irena Szczypek